Redakcja niezależnej audycji literackiej „Książki pod lupą” wybrała najlepsze książki 2016 roku. Oto one w kolejności alfabetycznej:
- Arthur Allen „Fantastyczne laboratorium doktora Weigla. Lwowscy uczeni, tyfus i walka z Niemcami” (przekład Barbara Gadomska, Wydawnictwo Czarne)
Tytułowe laboratorium to miejsce, w którym w czasie II Wojny Światowej schronienie otrzymało wielu przedstawicieli lwowskiej inteligencji (m.in. Stefan Banach, Zbigniew Herbert i Mirosław Żuławski) w zamian za zgodę na dokarmianie własną krwią wszy, niezbędnych do produkcji szczepionki na tyfus plamisty. Arthur Allen nie skupia się jednak wyłącznie na lwowskim laboratorium, rozszerzając swoją narrację o fascynującą historię życia i myśli filozoficznej żydowskiego naukowca Ludwika Flecka, który nad szczepionką na tyfus pracował w obozach koncentracyjnych. Tak powinny być pisane książki o historii medycyny.
- Jerzy Górzański „Przedstawienia” (Wydawnictwo Topos)
„Przedstawienia” powstały w ostatnich miesiącach życia autora. Tom jest przejmującą opowieścią o odchodzeniu, a zarazem poetyckim testamentem Jerzego Górzańskiego. To wyjątkowa książka, wymykająca się krytycznoliterackiemu opisowi. W naszym odczuciu najważniejszy tom poetycki wydany w minionym roku.
- Anna Janko „Miłość, śmierć i inne
wzory” (Wydawnictwo Literackie)
Anna Janko jest szerzej znana jako pisarka, autorka między innymi znakomitej „Małej Zagłady”. Nie każdy pamięta, że debiutowała jako poetka i przez wiele lat właśnie w tej dziedzinie odnosiła sukcesy. Przypomina o tym jej autorski wybór wierszy zatytułowany „Miłość, śmierć i inne wzory”. To poezja perfekcyjna, bardzo świadoma, dojrzała, odwołująca się niejednokrotnie do tradycji, a jednocześnie mająca własny, niepodobny do żadnego innego poetycki ton. Na pewno wydarzenie literackie.
- Miljenko Jergović „Wilimowski” (przekład Magdalena
Petryńska, Wydawnictwo Książkowe Klimaty)
Autor, który na Bałkanach znalazł inspirację dla setek pięknych opowieści, tym razem sięga po polską historię, w dodatku bardzo mało już nam znaną. Tytułowy Wilimowski to Ślązak, który wywalczył podczas Mistrzostw Świata w 1938 roku cztery bramki dla Polski. Ale nie o futbolu jest to książka, lecz o bogatej i trudnej europejskiej tożsamości. Gawęda pachnąca pięknie śródziemnomorskimi ziołami i morzem, a przy tym boleśnie polska.
- Aleksander Kaczorowski „Hrabal. Słodka apokalipsa” (Wydawnictwo Czarne)
Aleksander Kaczorowski wiele razy udowadniał, że jest świetnym tłumaczem i znakomitym znawcą tematyki czeskiej. A że przy okazji jest bardzo dobrym eseistą, z góry było wiadomo, że „Hrabal. Słodka apokalipsa” (to już druga książka Kaczorowskiego o tym pisarzu) przyniesie licznym w Polsce fanom twórczości Hrabala wiele satysfakcji. I tak się stało. Kaczorowski z zasady nie zawodzi.
- Hubert Klimko-Dobrzaniecki „Zostawić Islandię” (Wydawnictwo Noir Sur Blanc)
Czytając tę książkę mamy wrażenie, że spotkaliśmy się na piwie z dawnym przyjacielem, który zostawił na zimnej wyspie kawałek swojego życia i potrafi się z nami tym w piękny sposób podzielić. Idealny plan na wieczór w ciepłym fotelu.
- Justyna Kopińska „Polska odwraca oczy” (Wydawnictwo Świat Książki)
Autorka tego zbioru reportaży przyznaje, że zawsze chciała być policjantką, zabiera więc czytelników do prokuratury, na komendę i w inne miejsca, gdzie prowadzone są śledztwa. Pokazuje absurdalne przepisy, fałszywe statystki, ale przede wszystkim zakłamanie urzędników, od których decyzji często zależy los innych. Słowami swoich bohaterów udowadnia, że w Polsce dzieje się źle. Niestety udowadnia też, że my wszyscy się na to godzimy, odwracając oczy.
- Andrzej Stasiuk „Osiołkiem” (Wydawnictwo Czarne)
Stasiuk w swojej najnowszej książce kontynuuje wątki rozpoczęte we „Wschodzie”
niejako je rozwijając. Opisuje wyprawę w głąb Rosji, przeplatając ją ze swoistym esejem podróżniczym i dorzucając niekończące się dygresje. Autor „Jadąc do Babadag” w takiej formie czuje się świetnie, i tak też czyta się „Osiołkiem”.
- Szczepan Twardoch „Król” (Wydawnictwo Literackie)
Twardoch kolejny raz romansuje z dawną Warszawą. Opowiada mroczną balladę –
historie ludzi i miejsc znanych jedynie z ulicznych legend. Czasy straszne lecz fascynujące. Kunszt autora zaskakujący.
- Wiesław Weiss „Beksiński. Portret prawdziwy” (Wydawnictwo Vesper)
Intymny i przejmujący portret legendarnego tłumacza, radiowca i dziennikarza muzycznego. Rzuca zupełnie inne światło na postać Tomasza Beksińskiego niż film „Ostatnia rodzina” czy książka Magdaleny Grzebałkowskiej. Weiss, korzystając z niezliczonej ilości listów, e-maili czy wypowiedzi przyjaciół Beksińskiego, nakreślił obraz osoby wrażliwej, żyjącej swoimi pasjami, a także nieustannie szukającej prawdziwej miłości.
Książka niedostrzeżona:
Katia Petrowska „Może Estera” (przekład Urszula Poprawska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Wielka szkoda, że ta książka w Polsce nie zdobyła należnej sobie uwagi. To wyjątkowy debiut. Nostalgiczna podróż przez historię jednej rodziny, która w miarę rozbudowywania drzewa genealogicznego okazuje się jednocześnie dosyć uniwersalną dwudziestowieczną historią naszej części Europy. Katia Petrowska w swojej prozie utrzymuje idealną równowagę między liryczną nostalgią a subtelnym poczuciem humoru, dzięki czemu bez zbędnego patosu, w piękny sposób opowiada o rzeczach najtrudniejszych.